We wtorek, 22-go marca w naszej Szkole obchodziliśmy "Dzień bez plecaka" - święto, które pochodzi z USA.
Za oceanem podczas "No backpack day" dzieci i młodzież chodzą do szkoły bez plecaków, a swe przybory szkolne noszą w rękach lub w plastikowych torbach. Wszystko po to, by zwiększać świadomość trudnych warunków bytowych oraz problemów z dostępem do edukacji milionów dzieci na całym świecie. Bowiem wiele z nich musi chodzić do szkoły pieszo, z książkami w rękach lub w reklamówkach, bo nie stać je na plecak.
"No backpack day" w Polsce to wybrany przez Samorząd Uczniowski dzień, w którym wszyscy chętni uczniowie i nauczyciele przychodzą bez plecaków i toreb, co jednak nie znaczy, że przychodzą do szkoły z pustymi rękami. Zabawa polega na tym, by przynieść do szkoły wszystkie potrzebne przybory. Liczy się pomysłowość - książki, zeszyty i inne szkolne przybory można spakować w dowolny, wymyślony przez sibie zabawny sposób.
Ponieważ "Dzień bez plecaka" w polskich szkołach służy głównie dobrej zabawie, pomysły naszych uczniów przerosły najśmielsze oczekiwania. Pojawiły się podróżne walizki, wózki dziecięce, sklepowe koszyki, wiadra czy wszelkiego zastosowania pudełka. Nie zabrakło również samochodowego fotelika dziecięcego, futerału na gitarę, skrzynki na narzędzia, a nawet kosza na śmieci.
Zabawa była wspaniała. Uczniowie naszej szkoły dały upust swojej fantazji. Ich pomysły były rzeczywiściie zaskakujące, a nawet wręcz szalone. Wszyscy nauczyciele nie skrywali zachwytu i z niecierpliwością czekają na to, co nowego pojawi się za rok.